facebook
ARTYKUŁ

Jesień w Zieleńcu nie jedno ma imię

Jakoś uporaliśmy się z upałami, które i tak w naszych stronach były chyba o wiele mniej uciążliwe niż na nizinach. Przestaliśmy zawracać sobie głowę dłuższymi urlopami. Co wcale nie oznacza, że skończył się czas aktywnego i efektywnego wypoczynku. Wręcz przeciwnie. Biorąc pod uwagę całkiem spore grupy pasjonatów gór, różnych dyscyplin sportu i ruchu na świeżym powietrzu, czas ten dopiero się zaczyna!

Lato było oczywiście piękne. Pomijając kilka naprawdę gorących dni, mieliśmy w Zieleńcu kapitalną aurę, która sprzyjała przede wszystkim górskim wycieczkom. Znów do naszego ośrodka zjechali goście z całej Polski, ale też bardzo wielu zza granicy. Bawiliśmy się w trakcie wielu imprez, rajdów czy wyścigów rowerów górskich, w trakcie ognisk, festynów i całego mnóstwa innych wydarzeń.

Jesień czyha na horyzoncie

Pora roku jednak powoli się zmienia, jesień nieśmiało zaczyna pukać do naszych okien. Jednak nie należymy do tych, którzy jakoś by z tego powodu rozpaczali. Jest dokładnie odwrotnie, i to z dwóch powodów. Po pierwsze jesień w Zieleńcu i okolicy jest wyjątkowo uroczą porą roku. Po drugie nieuchronnie zbliża nas ona do zimy, na którą również bardzo przecież czekamy.

Zieleniec oraz otaczające je Góry Orlickie i Bystrzyckie coraz częściej wybierane są jesienią i to nawet na dłuższy pobyt, będąc alternatywą dla wypoczynku w lipcu i sierpniu. Powód jest prosty – na próżno szukać tu wtedy wakacyjnego gwaru, hałasu, zalewających nas z wielu stron straganów, parawanów i budek z hot-dogami. Tych ostatnich zresztą w naszych stronach nie spotkanie wcale i to przez cały rok.

Jesienny odpoczynek w Zieleńcu jest po prostu kwintesencją relaksu w każdym tego słowa znaczeniu, przy czym najważniejsze są właśnie cisza i spokój, które pozwalają odciąć mózg od miliona bodźców, które niemal cały czas go atakują (życie, praca, zakupy, hałas miasta). Będąc tu, można ten czas podzielić na dwa etapy – ten relaksacyjny w jednym z dostępnych tu SPA czy po prostu na hotelowej werandzie z kawą i książką w ręku oraz ten aktywny. W tym drugim przypadku dostępnych do wyboru opcji mamy całe mnóstwo.

Po prostu w góry!

Opcja pierwsza to oczywiście spakowanie plecaka (jeśli czytacie naszą stronę regularnie, to z pewnością wiecie, co w tym plecaku powinno się znaleźć) i ruszenie na szlak. I do końca nie ma znaczenia, w którą stronę pójdziecie. Ogólnie rzecz ujmując – w lewo dojdziecie do zielenieckiego torfowiska i dalej dzikimi szlakami Gór Bystrzyckich. Natomiast w prawo (oczywiście wszystko zależy od tego, z której strony spoglądacie na mapę) dostaniecie się na łagodną grań Gór Orlickich – tam możecie iść na szczyt Orlicy (1084m) czy do Masarykowej Chata i dalej oczywiście nawet na czeską stronę.

Jednak Zieleniec możecie potraktować też jako doskonały punkt wypadowy do zwiedzenia innych miejsc Kotliny Kłodzkiej. W tym przypadku lista jest już bardzo długa, dlatego też zachęcamy Was gorąco do rzucenia okiem na tę mapę i do lektury tego tekstu.

Jeśli chodzi o wszystkie górskie wycieczki, to oczywiście przypominamy – sprawdźcie dokładnie prognozę pogody, wyposażcie się w podstawowe rzeczy, które zabrać powinniście w plecaku. Fakt – otaczające Zieleniec góry może do najwyższych nie należą, jednak żadnych gór lekceważyć nie można. Nagłe spadki temperatury, nieplanowane opady czy większe podmuchy wiatru również u nas się zdarzają, na co trzeba być absolutnie przygotowanym.

Tour de Zieleniec? Czemu nie!

Zieleniec coraz częściej jest również areną zmagań kolarzy – zarówno górskich, jak i szosowych, amatorów i zawodowców. Mnóstwo dostępnych tu tras o różnej długości i trudności czeka na Was praktycznie do pierwszych opadów śniegu. W tym przypadku również pod uwagę brać należy prognozy pogody – jesień to także zdarzające się u nas opady deszczu, które powodują, że na wszystkich trasach – tych pieszych i tych rowerowych – robi się po prostu ślisko.

Jeśli jednak nie jesteście specjalnymi fanami wędrówek pieszych czy rowerowych eskapad, spokojnie możecie wybrać się na przejażdżkę koleją linową, przede wszystkim jednak skorzystać z oferty czynnego już przez cały rok Rancha Gryglówka. Można u nas konie poznać, popodziwiać pod dachem, ale przede wszystkim pojeździć na nich w terenie. Jesienny wypad po grzebiecie Gór Orlickich czy dzikimi duktami Gór Bystrzyckich to naprawdę znakomita forma aktywnego wypoczynku, dodatkowo wzbogaconego o wiele walorów poznawczych. Wszystkich, którzy spragnieni są sportowych emocji w nieco innej formie zachęcamy do zagrania partyjki disc golfa, na dostępnym w Zieleńcu jednym z największych w Europie pół do tej niezwykle interesującej dyscypliny sportu.

Pamiętajmy, że wszystko to, o czym piszemy powyżej, ma jeden wspólny i niezwykle istotny mianownik – zieleniecki mikroklimat. Przypominamy o tym do znudzenia. Jednak warto. Jego charakterystyczne cechy rzeczywiście sprzyjają produkcji w ludzkim organizmie czerwonych krwinek. Dzięki czemu ludzkie ciało i umysł lepiej i szybciej się regenerują. Oczywiście jeden dzień to zdecydowanie za mało. Ale już przedłużony do 4 dni weekend pozwoli porządnie odpocząć i konkretnie naładować akumulatory. Tym bardziej, że gdzieś przecież powoli trzeba pomyśleć o budowaniu zimowej formy. Czas leci szybko i nieubłaganie, co akurat w kontekście zimy jest przecież bardzo dobrą informacją.

 

 

 

 

[contact-form-7 404 "Nie znaleziono"]

Znajdziesz nas tutaj: