facebook
ARTYKUŁ

Jak to drzewiej bywało, czyli historia sportów zimowych pod Orlicą

Gdy w całej Polsce sezon narciarski ma się ku końcowi, nadal w najlepsze trwa w Zieleńcu. To nie żart: z powodu wyjątkowego alpejskiego mikroklimatu, warunki do zjeżdżania oraz biegów narciarskich trwają tu dłużej niż gdziekolwiek indziej. A gdy stopnieje śnieg, na trasy w Górach Orlickich wychodzą rowerzyści i miłośnicy spacerów. Zieleniec ma ofertę sportową dla każdego – niezależnie od wieku, kondycji i poru roku, a jego sportowa historia sięga dziesiątek lat wstecz.

Niegdyś Grunwald, a po wojnie Zieleniec jest jednym z najważniejszych górskich resortów nie tylko na Dolnym Śląsku, ale i w całej Polsce. Niektórzy powiedzą, że jest kolebką narciarstwa w regionie. Podchodząc do tego stwierdzenia z pewnym dystansem, bogata i ciekawa historia tego miejsca dowodzi rzeczywiście, że dla rozwoju sportów zimowych na Dolnym Śląsku Zieleniec był i jest miejscem o bardzo dużej wadze i znaczeniu.

Pięknie było tu od zawsze

Zieleniec został założony, a raczej formalnie określony jako kolonia w 1719 roku. Choć jest tak naprawdę istnieje wiele teorii dotyczących faktycznego powstania tej kiedyś wsi, dziś części miasta Duszniki-Zdrój.

Zimowa Panorama Zieleńca. Rok 1920 (źródło: www.polska.org)

Jedna z ciekawszych wersji mówi, że Zieleniec założył niejaki Zimmerman z Dusznik, który wybudował tu wielki piec ze względu na znajdujące się w okolicy złoża rudy żelaza. Miało to ściągnąć w te strony osadników i przyczynić się do rozwoju całej tego miejsca.

Pierwsze lata XVIII wieku to rozwój Zieleńca jednak jako wsi typowo pasterskiej, ale już połowa wieku przyniosła jego dalszy, całkiem dynamiczny rozwój. Oczywiście nikt wtedy jeszcze nie myślał o budowie skoczni, jeździe na nartach, jednak pojawiało się tu coraz więcej gospodarstw, a w 1762 roku wzniesiono w Zieleńcu drewniany kościół.

Przełom nastąpił, jak miało to zresztą miejsce w wielu innych regionach Europy, w wieku XIX, a szczególnie jego drugiej połowie. Zieleniec był już wtedy dużą wsią. Jego potencjał dostrzegali turyści – pięknie i malowniczo położny, był zresztą reklamowany jako najwyżej położona wieś w Prusach.

W 1840 r. Stały w Zieleńcu 83 budynki, a wśród nich kaplica, szkoła katolicka, 4 młyny wodne, tartak, wapiennik, kamieniołom oraz kuźnia żelaza położona na łące w stronę Dusznik.

Od nart, przez skoki po biegówki

W pierwszej połowie XIX wieku odnotowywano w Zieleńcu spory, jak na charakter miejscowości, ruch turystyczny. Było to jednak przede wszystkim latem i jesienią – docierali tu głównie kuracjusze z Dusznik Zdroju. Boom na sporty zimowe nadszedł dopiero u progu tego wieku, kiedy to warunki klimatyczne, wraz z ukształtowaniem terenu, zwróciły uwagę amatorów narciarstwa, które generalnie w tym czasie przeżywało dynamiczny, żeby nie powiedzieć skokowy rozwój.

Warto w tym momencie pochylić się nad postacią Heinricha Rübartscha (1852 – 1930 r.), pochodzącego z Czech piwowara z wykształcenia, bez którego sportowy charakter Zieleńca nie byłby zapewne tak silny, jak jest obecnie.

Heinrich Rübartsch był właściciel znanej w regionie gospody zlokalizowanej właśnie w Zieleńcu. To jednak nie wszystko – był pionierem turystyki w rejonie Orlicy, gdzie w roku 1881 roku wzniósł małą wieżę widokową, koło której rok później uruchomił niewielką gospodę (Gasthaus zur Hohen Mense). To jednak nie był koniec jego aktywności jeśli chodzi o budownictwo na najwyższym wzniesieniu Gór Orlickich. Na początku wieku XX wybudował na Orlicy nowe, piękne i całkiem spore schronisko Hindenburgbaude. Prowadził je aż do samej śmierci.

Schronisko Hohe Mense – po prawej stronie stoi Heinrich Rübartsch (źródło: www.polska.org)

Co jednak z punktu widzenia zimowej turystyki najważniejsze, to właśnie Rübartsch był prekursorem narciarstwa w rejonie Zieleńca. Jego działalność, niezwykła energia i popularność przyciągały pod Orlicę kolejne rzesze turystów i narciarzy, co musiało przełożyć się na dalszy rozwój tej pięknej miejscowości.

Początek XX wieku przyniósł początek zagospodarowanie zboczy Gór Orlickich. Powstały pierwsze stoki narciarskie i tor saneczkowy. Największą ciekawostką jest jednak fakt, że w Zieleńcu, nieco poniżej Schroniska Orlica, stała skocznia narciarska o punkcie konstrukcyjnym 45 metrów. Przetrwała ona nawet do czasów powojennych – był to jeden z pierwszych obiektów na terenach polskich, który został przystosowany do skakania. Jednak jak wiele podobnych konstrukcji, również skocznia w Zieleńcu nie przetrwała próby czasu.

Zawody skoków narciarskich na zielenieckiej skoczni. Rok 1927 (źródło: www.polska.org)

W międzyczasie zbudowano drogę jezdną do Zieleńca (Droga ku szczęściu), która rozwiązała jeden z jego największych problemów – dostępność. Poszedł zatem oczywiście dalszy jego rozwoju, który osiągnął swój punkt kulminacyjny w latach 30-tych XX wieku. Stał się jednym z najważniejszych i najpopularniejszych kurortów Śląska. Odwiedzali go wszyscy – amatorzy, zawodowcy, początkujący i wprawieni w narciarskim boju. Przyciągał pięknem, znakomitymi warunkami, dobrze współgrał z położonymi niżej Dusznikami. Odbywały się tu zawody, w tym również te rangi mistrzowskiej, spotkania, biesiady, kuligi. W 1928 roku założono w Zieleńcu Towarzystwo Narciarskie (Ski-Verein Grunwald), a dwa lata później kolejne – Gildię Narciarską ,,Hindenburgbaude’’

Powstały nowe pensjonaty, gospody – w 1936 roku funkcjonowało tu już aż 30 obiektów noclegowych, co jak na tamte czasy było naprawdę pokaźną liczbą. Zima trwała długo, była piękna, śnieżna i mroźna, czyniąc Zieleniec prawdziwym rajem dla narciarzy.

W roku 1932 oddano do użytku przepiękną widokowo Drogę Orlicką z Przełęczy Polskie Wrota, której nadano nazwane Hindenburgstrasse. Jeszcze przed wojną rozpoczęto budowę narciarskiego ośrodka olimpijskiego – prac niestety nie doprowadzono do końca.

Trudna lekcja historii

Tuż po 1945 r. Zieleniec był wciąż popularną miejscowością turystyczną. Dawne gospody przekształcono w schroniska turystyczne. W 1948 r. znajdowały się tu 4 schroniska prywatne („Janosikowa Hala”, “Przydrożne Schronisko” i “Dąbrowa”). Niestety kolejne lata przyniosły postępujące straty w tutejszej, zabytkowej i niezwykle cennej architekturze – schronisko na Orlicy spłonęło w 1946 r. w niewyjaśnionych zresztą okolicznościach, w 1948 spłonął także przepiękny budynek schroniska Hindenburgbaude. Włączenie stoków do terenów przygranicznych, które stały się niedostępne dla turystów, było początkiem końca czasów świetności Zieleńca. Na kolejny rozdział tej pięknej historii trzeba było poczekać niemal trzydzieści kolejnych lat.

Bibliografia:

Brygier W., Dudziak T., Chomiak I., Ziemia Kłodzka, Pruszków: Oficyna Wydawnicza „Rewasz”, 2010

Strony internetowe:

  • http://web.archive.org/web/20140402071732/http://www.zieleniec.info/news-158.html
  • http://visitduszniki.pl/zieleniec-kolebka-narciarstwa-w-sudetach/
  • http://www.skisprungschanzen.com/PL/Skocznie/POL-Polska/D-Dolno%C5%9Bl%C4%85skie/Duszniki-Zdr%C3%B3j/1757-Zieleniec/
[contact-form-7 404 "Nie znaleziono"]

Znajdziesz nas tutaj: