ARTYKUŁ
Szczyty Korony Gór Polski wokół Zieleńca
Położenie Zieleńca ma wiele zalet. Dzięki niemu panują tu unikalne w skali całego kraju warunki klimatyczne dające nam wszystkim ponad przeciętne możliwości regeneracyjne. Ale ta lokalizacja ma też inny, atrakcyjny turystycznie aspekt – można stąd rozpocząć kolekcjonowanie szczytów w ramach Korony Gór Polski.
Zieleniec to doskonała baza wypadowa do zwiedzania Kotliny Kłodzkiej, której liczba atrakcji i godnych odwiedzenia miejsc jest bardzo długa. Jest ich tyle, że jedno lato z pewnością nie wystarczy. Ale część turystów zapewne zainteresuje fakt, że w ciągu dwutygodniowego urlopu można bez większych problemów zdobyć kilka szczytów wchodzących w skład kultowego grona Korony Gór Polski.
Górska lista przebojów
Korona to lista 28 najwyższych szczytów pasm górskich w granicach naszego pięknego kraju, na które prowadzi turystyczny szlak. Oczywiście w górskim środowisku nie brakuje różniących się od siebie opinii, które na podstawie nowo prowadzonych badań wprowadzają do tej listy modyfikację – np. według nowych pomiarów najwyższym szczytem Gór Kaczawskich jest Góra Folwarczna 722 m n.p.m., a nie Skopiec – 718 m. Jeszcze więcej zamieszania jest z nie tak dalekim od Zieleńca obszarem Gór Złotych i Bialskich – otóż według niektórych, umieszczanie w tym gronie Gór Bialskich w ogóle nie powinno mieś miejsca, gdyż stanowią część Gór Złotych, natomiast najwyższym szczytem całych Gór Złotych po polskiej stronie jest Brusek lub Postawna (różne źródła podają różne wysokości), a nie Kowadło.
Wszystkie te zagadnienia są oczywiście bardzo ciekawe i można je zgłębiać w trakcie klimatycznych wieczorów przy kubku gorącej herbaty na werandzie jednego z zielenieckich pensjonatów, za dnia natomiast zajmując się kompletowaniem szczytów do wspomnianej wyżej korony.
Trzy w zasięgu ręki, kolejne sześć w zasięgu samochodowej przejażdżki
W bezpośrednim sąsiedztwie Zieleńca dostępne – dość łatwo i szybko – są trzy szczyty: Orlica (1084 m – Góry Orlickie), Jagodna (977 m – Góry Bystrzyckie) oraz sudecki klasyk – Szczeliniec Wielki (919 – Góry Stołowe). Pierwsze dwa zdobyć można piechotą startując bezpośrednio z Zieleńca, choć wycieczka na Jagodną to już dłuższe i wymagające całego dnia przedsięwzięcie.
Planując zdobycie Szczelińca lepiej podjechać samochodem np. do Karłowa, choć podkreślić należy, że z samego Zieleńca wiedzie tam piękny, niezwykle atrakcyjny, ale i bardzo długi szlak pieszy – prawie 24 kilometry i 7 godzin marszu bez przerwy. Rozwiązanie rekomendowane dla bardziej wprawionych już w górskim boju, które dodatkowo można urozmaicić noclegiem w Schronisku na Szczelińcu. Piękne są sprzed schroniska widoki, a zupełnie niezwykłe – zachody słońca. Przy długim, letnim dniu i ciepłych wieczorach jest to naprawdę nie lada gratka dla wszystkich kochających góry (i nie tylko).
Jeśli jednak ktoś do Zieleńca przyjechał z bardziej odległych miejsc w Polsce, a ma w planach kolekcjonowanie najwyższych szczytów polskich pasm, może bez większego problemu w ciągu jednego pobytu zaliczyć nie trzy, a w sumie dziewięć szczytów, i to nawet niektóre po dwa, a nawet trzy dziennie. Co jeszcze lepsze – wszystkie oddalone są od Zieleńca średnio o godzinę drogi samochodem.
Najdalej jest do położonego za Wałbrzychem Chełmca (851 m), najwyższego szczytu Gór Wałbrzyskich. W drodze powrotnej można, a nawet trzeba zahaczyć o Andrzejówkę – urocze schronisko, spod którego wiedzie krótki acz niezwykle stromy szlak na Waligórę (936 m) – najwyższy szczyt Gór Kamiennych.
Jeśli w trasę ruszyliśmy wcześnie, a forma fizyczna dopisuje, to w ten sam dzień (szaleństwo!) możemy pokusić się o zdobycie jeszcze Wielkiej Sowy (1015 m), która oprócz tego, że jest najwyższym szczytem Gór Sowich, jest także królową całych Sudetów Środkowych.
Po tak intensywnym dniu rekomendujemy chwilę odpoczynku – lżejszy spacer i relaks w jednym z zielenieckich gabinetów SPA z pewnością pomoże regeneracji, którą w znaczącym stopniu wspiera tutejszy mikroklimat.
Dalsze zdobywanie szczytów z Korony Gór Polski kontynuować można już na wschód od Zieleńca. Tam czekają – Kowadło (989 m – Góry Złote) i Rudawiec (1106 m) w Górach Bialskich. Zdobycie tych dwóch szczytów można zaplanować na jeden dzień, natomiast kolejny warto poświęcić na odwiedzenie Międzygórza – jednego z piękniejszych miejsc w całych Sudetach – i zdobycie Śnieżnika (1425 m) – najwyższego szczytu Masywu o tej samej nazwie, na który prowadzi uroczy, poprowadzony zboczami Średniaka czerwony szlak (odwiedzający po drodze Schronisko pod Śnieżnikiem).
Ostatnim aktem 9-odcinkowej przygody z Koroną będzie Kłodzka Góra (765 m) – najwyższe wzniesienie Gór Bardzkich, którą zdobyć można będąc już nawet w drodze powrotnej, o ile rzecz jasna kierować się będziemy na północ Polski w stronę autostrady A4. Warto wtedy zatrzymać się także na chwilkę w samym Bardzie – pięknym i niewielkim miasteczku, będącym bramą wjazdową do całej Kotliny Kłodzkiej.
Po tak spęczonym urlopie będziemy mieć zatem zaliczonych 9 z 28 szczytów wchodzących w skład Korony. Całkiem nieźle, prawda?